Edynburg –Princes Street – East End

Edynburg –Princes Street – East End

Chociaż Princes Street, według pierwotnego planu Nowego Miasta, miała pełnić podrzędną rolę, jednak stopniowo w ciągu minionego wieku przeistaczała się w główną arterię Edynburga. Pierwszorzędne znaczenie w komunikacji zachowuje po dziś dzień. Niczym nie zakłócone panoramy zamku i Starego Miasta, które można podziwiać z Princes Street, decydują ojej wyjątkowej urodzie. Bez nich nie wydawałaby się tak wspaniała. Po stronie północnej ulicy, zdominowanej przez brzydkie domy towarowe, prawie zawsze tłoczno jest od przechodniów. Niewiele tu już zostało budynków z XVIII w.

Powstanie linii kolejowej, która biegnie równolegle do drogi po stronie południowej, sprawiło, że Princes Street zyskała na znaczeniu. Tory ukryte są w głębi ogrodów położonych poniżej normalnego poziomu miasta, które powstały na miejscu osuszonego Nor’ Loch. Tworzą one rozległy teren rekreacyjny i są popularnym miejscem letnich pikników. Thomas De Ouincey (1785-1859), autor klasycznego dzieła o uzależnieniach od narkotyków, wydanego w 1821 r. pod tytułem Wyznania angielskiego opiumisty, spędził ostanie 30 lat swego życia w Edynburgu i został pochowany na cmentarzu przy kościele św. Kutberta na zachodnim krańcu ogrodów u stóp zamku.

East End

Register House (pn.-pt. 10.00-16.00; bezpł.), najbardziej charakterystyczny budynek przy Princes Street, znajduje się na jej najdalszym, północno-wschodnim krańcu i stanowi dobre wizualne połączenie pomiędzy Starym i Nowym Miastem. Niestety, wspaniałe otoczenie szpeci St James Centre, pasaż handlowy zbudowany przy wylocie ulicy, obecnie uważany za największą pomyłkę architektoniczną miasta. Register House został zaprojektowany w latach 70. XVIII w. przez Roberta Adama jako archiwum, w którym do dziś przechowuje się historyczne dokumenty. Z zewnątrz budynek utrzymany jest w powściągliwym stylu klasycystycznym, wnętrze wypełnia wspaniała rzymska rotunda, której kopuła jest bogato ozdobiona stiukami i medalionami, stylizowanymi na starożytne.

Naprzeciwko znajduje się jeden z niewielu budynków po południowej stronie Princes Street, North British Hotel, na który przyjęło się także mówić „NB”, pomimo że jego nazwę zmieniono na The Balmoral. Zapewne z pobudek patriotycznych; określenia North Britain (Północna Brytania) używano w XVIII i XIX w. na oznaczenie Szkocji, Szkoci jednakże uważali je za obraźliwe. Hotel należy do najbardziej luksusowych w mieście, powszechnie kojarzy się z koleją, stary zegar na jego ogromnej wieży zawsze spieszy się o 2 minuty, aby ponaglić pasażerów, pragnących zdążyć na pociąg. Obok hotelu znajduje się Waverley Market, bardzo starannie zaprojektowane centrum handlowe. Jego autorom udało się uniknąć błędów popełnionych przy budowie St James Centre. Dach, którym przykryto konstrukcję Waverley Market, stał się jeszcze jednym miejskim placem, z upodobaniem wykorzystywanym przez teatry uliczne i innych artystów występujących tu podczas Festiwalu.