Historia Glasgow
Najwcześniejsze dzieje GLASGOW – jak wiele innych spraw związanych z tym nadspodziewanie „romantycznym” miastem – owiane są legendą. Jego nazwa rzekomo pochodzi od celtyckiego słowa Glascu, które w wolnym tłumaczeniu oznacza „ukochane, zielone miejsce”. Biura turystyczne chętnie odwołują się do tego sloganu, próbując nieco rozjaśnić bury obraz miasta, jaki zadomowił się w powszechnej wyobraźni. Historycy zgodnie twierdzą, że pierwsi osadnicy przybyli na te ziemie w VI w. śladem chrześcijańskiego misjonarza Kentigerna – znanego później jako św. Mungo – który założył klasztor nad wąską strugą Molendinar Burn.
W 1175 r. król Wilhelm Lew nadał Glasgow prawa miejskie, co przyczyniło się do jego szybkiego rozwoju i wzrostu znaczenia. Okres największej świetności w dziejach miasta przypadał na połowę XV w., kiedy to w miejscu klasztoru Kentingerna założono uniwersytet, drugą wyższą uczelnię w Szkocji po wszechnicy w St Andrews. Wkrótce potem w 1492 r. ustanowiono w Glasgow arcybiskupstwo. Ten fakt, na równi z dogodnym położeniem na brzegach żeglownej rzeki, sprawił, że miasto szybko przekształciło się w ważny port i ośrodek handlu zamorskiego. W 1674 r. wyładowano tutaj pierwszy transport tytoniu z Wirginii. Zawarta w 1707 r., pomimo sprzeciwów niektórych obywateli Glasgow, unia pomiędzy Anglią a Szkocją przyczyniła się do rozkwitu handlu z koloniami amerykańskimi, który przynosił zyski aż do momentu proklamowania niepodległości przez Stany Zjednoczone. W następstwie rewolucji przemysłowej i upowszechnienia wynalazku maszyny parowej, dokonanego przez Jamesa Watta, na brzegach Clyde zaczęły powstawać stalownie zasilane węglem z bogatych złóż Lanarkshire. Tania siła robocza rekrutowała się spośród ludności napływającej z gór oraz spośród irlandzkich imigrantów, których do opuszczenia ojczyzny zmusiła klęska głodu, jaka nawiedziła Irlandię w latach 40. XIX w.
Epoka wiktoriańska zupełnie przeobraziła oblicze miasta. Liczba mieszkańców, która w 1801 r. wynosiła zaledwie 77 tys., w ciągu wieku wzrosła do 800 tys. By rozwiązać problem przeludnienia, konieczna była urbanizacja terenów podmiejskich. Na dwóch wielkich wystawach światowych w latach 1888 i 1901 zaprezentowano przemysłowy dorobek Glasgow. Kolosalne i prestiżowe przedsięwzięcia wymagały zbudowania specjalnych pomieszczeń wystawienniczych i reprezentacyjnych. Powystał wówczas gmach Galerii Sztuki Kelvingrove oraz wspaniały ratusz przy George Square. Miasto zyskało tytuł „drugiej metropolii imperium”-w co nie tak łatwo uwierzyć, skoro dzisiaj nie wyróżnia się niczym szczególnym w żadnej dziedzinie.
Na początku XX wieku Glasgow słynęło jako ważny ośrodek przemysłu stoczniowego. W dokach nad brzegami Clyde, od Gourock aż po Rutherglen, konstruowano wszystkie rodzaje statków, od holowników po transatlantyki. Ogólnoświatowy kryzys gospodarczy w latach 30. nie ominął także Glasgow. Trudną sytuację społeczną, oprócz rosnącego bezrobocia, pogarszały konflikty między Szkotami a irlandzkimi imigrantami. Słynne Gorbals, największy slums Europy, stało się miejscem walk na tle narodowościowym i religijnym. Na domiar złego, opinii Glasgow szkodziła od zawsze brutalna rywalizacja pomiędzy zwolennikami drużyn piłkarskich: katolickiej Celtic i protestanckiej Rangers.
Minione pół wieku w niczym nie ostudziło zaciekłości przeciwników na boisku, za to starcia kibiców odeszły na szczęście w przeszłość.
Kampania promująca miasto nad Clyde na międzynarodowym forum rozpoczęła się w latach 80., największe rozmiary przybierając podczas obchodzonego w 1988 r. Święta Ogrodów oraz dwa lata później, gdy Glasgow przez cały rok pełniło rolę Europejskiej Stolicy Kultury. Rok przed końcem drugiego tysiąclecia Glasgow ponownie znajdzie się w centrum światowej uwagi jako Miasto Architektury i Wzornictwa, pokonawszy uprzednio pretendujące do tej roli Edynburg i Liverpool. Trwające cały rok święto architektury i sztuki użytkowej ma być największym w dziejach wydarzeniem tego rodzaju. Jednym z celów festiwalu będzie ożywienie słabo dotąd rozwijających się dzielnic, dlatego do jego przygotowań zaangażowano szkoły i lokalne społeczności. Wystawy i odczyty połączone z dyskusjami skupią się nie tylko na bogatym dziedzictwie architektonicznym miasta, lecz także będą dążyły do wypracowania wizji jego przyszłej wizji, której naczelnym założeniem będzie połączenie piękna i użyteczności. Przykłady te świadczą dobitnie, iż Glasgow – pomimo wielu wciąż nie rozwiązanych problemów – zdołało przezwyciężyć ciążący nad nim stereotyp i z przemysłowego molocha oraz pustyni kulturalnej stopniowo zmienia się w oazę bujnego życia.