Glasgow – Szkoła Sztuk Pięknych
Na północ od Sauchiehall Street wznosi się najbardziej strome spośród wzgórz, na których leży Glasgow. Przecznice odchodzące w prawo od Sauchiehall, Dalhousie oraz Scott Street, wspinają się po jego zboczu ku Renfrew Street, przy której, oznaczony numerem 167, wznosi się gmach Szkoły Sztuk Pięknych (School of Art; zwiedzanie z przewodnikiem pn.-pt. 11.00 i 14.00, sb. 10.30; IV-IX dodatkowe pory zwiedzania; 2 £; zalecana rezerwacja tel. 3329797), zaprojektowany przez Charlesa Renniego Mackintosha. Uczniami najsłynniejszej w całym kraju uczelni artystycznej byli Robert Colquhoun i Robert Macbryde, a spośród współczesnych także Steven Campbell, Ken Currie oraz aktor Robbie Coltrane. Budynek, zgodnie uznawany za największe dzieło Mackintosha, powstawał z powodu niedostatku funduszy w dwóch etapach (1897-99 oraz 1907-1909). Doskonale ukazuje on ewolucję, jakiej podlegał styl architekta, od początkowej surowości naśladującej „szkocki styl baranowski” widocznej we wschodnim skrzydle, po łagodniejsze linie zachodniej części gmachu.
Jedynym sposobem obejrzenia wnętrz szkoły jest wycieczka z przewodnikiem, w której to roli najczęściej występuje jeden ze studentów, oprowadzający turystów po wolnych aktualnie salach. Niezależnie od pory dnia program zwiedzania zawsze przewiduje pokazanie różnic między odmiennymi skrzydłami budowli oraz obejrzenie najciekawszych pomieszczeń. Prawie na każdym kroku, od parteru po poddasze, widoczne są ślady kunsztu Mackintosha – delikatne orientalne płaskorzeźby, krzesła z wysokimi oparciami lub stylizowane celtyckie miniatury – które decydują o jednorodności wewnętrznej przestrzeni. Na zewnątrz gmachu uwagę zwracają przede wszystkim wysokie okna północnej fasady, które – dostarczając pracowniom światła – są przykładem mistrzostwa, z jakim słynny architekt łączył wymogi funkcjonalności i estetyki.
W głównym holu znajduje się sklep, w którym oprócz biletów wstępu sprzedawane są książki o Mackintoshu oraz plakaty i pocztówki. Tuż obok przy schodach wisi wykonana z kutego żelaza ilustracja legendy o ptaku, dzwonie, drzewie i pierścieniu św. Mungo w interpretacji artysty. Schody prowadzą do Gabinetu Dyrektora (Director’s Room), w którym okrągły stół ustawiony na środku i zakończone łukami okna wyraźnie kontrastują z prostymi liniami krzeseł, szafy i biurka. Wspaniałe przykłady wczesnych mebli zaprojektowanych przez wszechstronnego artystę znajdują się w Sali Mackintosha (Mackintosh Room) spowitej łagodnym światłem. Pozostałe zgromadzono w Galerii Mebli (Furniture Gallery) na poddaszu, gdzie pełno najróżniejszych sprzętów, dla których zabrakło miejsca w niższych salach. Znajdują się tam m.in. niezliczone krzesła z wysokimi oparciami, półokrągłe ławy przeznaczone dla Willow Tea Rooms, stoliki do gry w domino, komoda ozdobiona płytkami z błyszczącego srebra oraz dwa komplety sypialne. Pod ścianami stoją makiety budynków oraz model Domu Miłośnika Sztuki, który Mackintosh zgłosił do niemieckiego konkursu w 1901 r. Projekt – który za życia architekta nie doczekał się realizacji – wzbudził ogromne zainteresowanie, gdy rada miejska Glasgow przeznaczyła pod jego budowę narożną część parku Bellahouston w South Side. Budynek wzniesiony dokładnie według projektu artysty pomieści działy administracyjne Szkoły Sztuk Pięknych.
Salą robiącą największe wrażenie w całej szkole jest dwupoziomowa biblioteka. Jej wnętrze wyłożone dębową boazerią rozjaśniają lampy świecące w trzech podstawowych barwach, porozwieszane z pozoru w zupełnie przypadkowy sposób. Ciemne półki z książkami umieszczono w niszach ściennych, zaś z umeblowania bezsprzecznie najciekawszy jest ustawiony na środku stół z czasopismami, którego owalna konstrukcja jest przykładem doskonałej i urzekającej symetrii.
Tenement House
Zaledwie kilkaset metrów na północny zachód od Szkoły Sztuk Pięknych, po drugiej stronie wzgórza, które wznosi się lekko i opada w stronę Buccleuch Street, pod numerem 145 stoi Tenement House (III-X codz. 14.00-17.00; XI-II tylko na życzenie; NTS; 2 £). W kamienicy, której oryginalny wystrój zachował się prawie w nienaruszonym stanie, mieszkała Agnes Toward obdarzona nieszkodliwą manią przechowywania wszystkiego, co należało do jej gospodarstwa domowego. Wprowadziła się tu ze swą matką w 1911 r. i mieszkała aż do 1965 r. Przez wszystkie lata nie dokonała żadnych zmian we wnętrzu domu, niczego prawie nie wyrzucając. Na parterze urządzono ekspozycję ukazującą dzieje kamienicy czynszowej, która dała początek osiedlom mieszkaniowym. Wśród zgromadzonych przedmiotów znalazły się kartki żywnościowe, listy, rachunki i zdjęcia, należące niegdyś do panny Toward. Aby wejść do pomieszczeń na piętrze, trzeba przycisnąć dzwonek. Pokoje wydają się wciąż zamieszkane: w kominku buzuje ogień, kuchnia jest pełna naczyń i sprzętów domowego użytku, w alkowie stoi łóżko, na ścianach wiszą oprawione w ramki religijne sentencje, a na środku pokoju ktoś zostawił maszynę do szycia. Jedyną zmianą, wprowadzoną po opuszczeniu domu przez pannę Toward, było powtórne zainstalowanie lamp gazowych, jakich ona sama używała zapewne w młodości.